Wytyczanie, kopanie i zalewanie czyli
Data dodania: 2011-10-03
słów kilka o funamentach...
Dwa tygodnie temu nadeszła wreszcie wyczekiwana godzina zero - czyli rozpoczęcie budowy. Zaczęlismy oczywiscie tradycyjnie od wytyczania linii domu i fundamentów.
Dalej przyszła kolej na sprzęt nieco cięższy aniżeli sznurek i łopata, gdy na horyzoncie pojawił się CAT.
No i zaczęło się dziać!!!
Oczywiscie nie obyło się bez tradycji zamurowywania monet na szczęscie. Dzięki wysiłkom mojego męża skrzętnie ukrytych w pojemniku po miętówkach.
a dalej już tylko lał się beton